Wersja druga ataku wygląda następująco. Budzisz się zdrowy. W ułamkach sekund nie jesteś wstanie wytrzymać z bólu. Masz symptomy choroby, której nigdy w życiu nie miałeś. Jeśli masz to szczęście dowiesz się, kto pozbył się w ten sposób swojego problemu. Więc uważajcie na siebie. Taka forma ataku bywa równie niebezpieczna jak podana w wersji wcześniejszej. Inni się cieszą pozbyli się bólu i cierpienia. Bez obaw, nie mają tych problemów bo byli kochani i grzeczni. Sami sobie je wypracowali na własne życzenie. Tacy nie mają żadnych zahamowań. Raz się żyje. Boga nie ma. Nic nie jest w stanie zakłócić sielanki... Czasami ofiarą ataku bywa przypadkowa osoba. Często jednak starannie wybierają sobie obiekt miłości.
Miłego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz