Mała Leśna Wróżka w nowym mieszkanku
Mijały kolejne pracowite lata. Czas uciekał nieubłaganie szybko. Mała Leśna Wróżka była bardzo samotna . Odeszły leśne skrzaty. Zaprzyjaźnione ptaszki odleciały budować własne domy. Zła czarownica wytruła żabki, ropuszki i świerszcze. Nawet zaskroniec uciekł szukać innego miejsca do spokojnego życia. Jeże również odeszły. Jaszczurki wyginęły. Pozostało tylko wspomnienie ich pięknego wybarwienia w świetle promieni słonecznych. Nawet motyle były inne. Jej ukochana kotka odeszła po latach. Pozostał nieutulony smutek po stracie najukochańszego stworzenia. Jedynej prawdziwej przyjaciółki jaką miała na świecie. Rozpacz była okrutna.
Stary czarodziej i jego powiernica zmuszali małą wróżkę do ciężkiej pracy w swoim domu. Musiała ciężko pracować od świtu do nocy. Była smutna, zmęczona i schorowana od ciężkiego wysiłku ponad swoje możliwości. Nieubłaganie długie, ciężkie lata ciągnęły się jeden za drugim nie pozostawiając nadziei na zmianę losu.
Dobry wszechświat obdarzył ją jednak nowymi przyjaciółmi. Cztery ukochane kotki tworzyły już rodzinę. Wspólnie spędzali czas. Cieszyli się możliwością baraszkowania w ogrodzie , który ubożał coraz bardziej. Mała Leśna Wróżka nie miała bowiem czasu, aby dbać o niego tak jak dawniej. Zła czarownica wciąż szykowała nowe zasadzki i trudności, którym nie było końca. Stary czarodziej był okrutny i wymagający. Jedynie kotki były dla Wróżki miłe i kochające. To właśnie z ich miłości czerpała siły aby żyć. Nie mogła przecież ich opuścić. Potrzebowali siebie na wzajem. Opiekowała się swoimi przyjaciółmi jak mogła a one okazywały jej coraz więcej czułości.
Mała Leśna Wróżka została zmuszona okolicznościami życia do opuszczenia swojego domu. Nie był on idealny ale jedyny jaki miała. Była bardzo smutna opuszczając swoje schronienie ale jednocześnie chłonna zmian.
Znalazła dla siebie i swoich przyjaciół nowe, malutkie mieszkanko z niewielkim ogródkiem. Niestety nawet tu dosięgła ich paskudna stara czarownica. Wciąż powodując ogromne problemy i stres. Wróżka nie poddała się jednak tej presji. Pieczołowicie urządzała swoje, nowe miejsce do życia. Mieszkanko wyposażyła w nowe mebelki a ogródek w drzewka i kolorowe kwiaty. Posadziła ulubioną lawendę i kocimiętkę. Dwa wiosenne bzy pachniały teraz w nowym ogródeczku. Kotki miały więc skrawek zieleni dla siebie a ich właścicielka zaczęła poznawać nowych ludzi. Nie znalazła jednak przyjaciół. Czuła się jednak mniej samotna niż do tej pory.
Stary czarodziej opuścił ziemską przestrzeń a jego powiernica przestała nękać Wróżkę swoimi wymaganiami. Po latach cierpień wróżka zaczęła rozwijać swoje pasje. Uczyła się tańczyć i malować. Zyskała spokój po tylu trudnych latach. Odzyskała nadzieję na lepsze czasy dla siebie i swojej zwierzęcej rodzinki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz