Ląduję w miasteczku kotów. Wszędzie chodzą dumne i zadowolone. Wchodzę do mieszkania. Mam w nim trzy koty. Podchodzą do mnie tuląc się i pomiaukując. Uśmiecham się na ich widok. Ktoś mówi...te potrzebują pomocy. Nagle lądują pod moimi nogami malutkie kociaki. Mają jakieś trzy miesiące. Jest ich pięć. Każdy inaczej umaszczony ale widać , że są z jednego miotu. Stwierdzam, że są głodne. Rozglądam się po mieszkaniu za czyś do jedzenia dla nich. Widzę jak podchodzi do mnie cudowny dorosły kot. Pięknie kolorowy. Schylam się aby go pogłaskać. Ma cudne miękkie, aksamitne futerko.
Dodaj podpis |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz