Jak widać na załączonej fotce nie tylko ja tak mam. Dobrałam się dziś do mojej części bzów sąsiada. Oskubałam trochę na nowe specyfiki typu ziołomiody, maceraty itd. Pająki po zerwaniu kwiatków pouciekały od razu. Jeden osobnik nie miał zamiaru więc odłożyłam gałązkę na krzak aby nie naruszać jego spokoju. Bzy wyglądają wyśmienicie. Osobnik również (kimkolwiek jest) Wspaniale :) Z gracją i majestatem zaprezentował się do zdjęcia:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz