piątek, 29 kwietnia 2016

Eterycznie

            Siedzę na tarasie. Wieczór po ciepłym, słonecznym dniu. Powietrze emanuje wzniosłością. Energie ... Siła Moc Udziwnione samopoczucie. Jestem sobą. Czuję się podekscytowana różnorodnością świata energii.  Czuję głęboką łączność z energetyką chwili. Wspaniałością rozprzestrzeniających się energii. Jestem w tej energii . Ona jest mną. Cudownie kolorowy zachód słońca nastraja mnie jeszcze bardziej medytacyjnie. Jestem w medytacji. Czuję się wspaniale. Zaczynam skupiać wzrok na niewyraźnych kolorach ogrodu w tym rozproszonym świetle. Po chwili spostrzegam grę świateł. Zadziwiające. Widzę kuleczki jak bańki mydlane ulatniające się z ziemi. Odchodzą w światłość istniejącej energii. Są piękne ...kolorowe. Delikatnie eteryczne. Wstrzymuję na moment oddech aby nie zakłócić chwili. Widzę więcej , coraz więcej różnorodnych kolorów i wielkości eterycznych  kuleczek . Czuję łączność z nimi. Są wspaniałe i kochane. Każda z osobna ma swoją własną kolorystyką. Począwszy od odcieni błękitu i fioletów aż po żółty i jasno pomarańczowy. Niektóre z nich zmieniają barwy w trakcie uniesienia. Emanują swoistymi wibracjami. Chwila trwa...trwa. Przyglądam się z ekscytacją zjawisku. Czuję ich obecność na tarasie tuż obok mnie. Większość jednak unosi się coraz wyżej i wyżej znikając gdzieś w przestrzeni. Siedzę w tym stanie dość długo. Nie myślę. Obserwuję. Podziwiam. Pięknie. Zjawisko znika wraz z zajściem słońca. Energia wzniosłości pozostaje we mnie i wokół mnie. Zaczynam rozmyślać nad efektem i niecodziennością owego zjawiska. Wspaniałego w swojej okazałości.