piątek, 28 lutego 2014

Kamień szlachetny na marzec

Kamień szlachetny na marzec
Odpowiednie kamienie na miesiąc marzec to: akwamaryn i jaspis oraz heliotrop i turmalin.

Akwamaryn- harmonizuje i stabilizuje ciało, umysł i duszę. Łagodzi rozdrażnienia i agresję. Łagodzi stany depresyjne. Dobrze oddziałuje przy chorobach dróg oddechowych i płuc. Rozjaśnia wewnętrzne widzenie, dobrze wpływa na wzrok. Pomocny przy bólach żołądka i wątroby. Stosowany również przy nerwobólach.

Jaspis- oddziałuje na ciało fizyczne. Zapobiega nudnością. Ułatwia poród. Odkaża i wzmacnia krew. Usprawnia pracę żołądka, jelit i woreczka żółciowego. Podwyższa wibracje ciała fizycznego.
Jaspis


Turmalin- Wzmacnia energię, wiarę we własne siły i radość życia. Wzmacnia ciała energetyczne i fizyczne. Podwyższa wibracje serca. Pomaga pozbyć się lęków. Neutralizuje negatywne energie. Wzmacnia pamięć. 

Nie zapominajmy jednak, iż kamienie tak jak wszystko należy oczyszczać. Jeśli korzystamy z dobrodziejstwa ich energetyki należy je prawidłowo oczyszczać poprzez np. kąpiele w bieżącej lub słonej wodzie bądź kąpiele słoneczne. Można również stosować diagramy do oczyszczania lub poprzez konwencje mentalne. Istnieje wiele sposobów aby zachować je w czystości. Najbardziej popularne są te trzy pierwsze kąpiele. Proste do wykonania dla każdego. Dotyczy to również biżuterii. Zwłaszcza jeśli chcemy aby pomagała nam pozbywać się problemów zdrowotnych. Zanieczyszczone energetycznie nie pomogą nam (noszone blisko ciała zwłaszcza).

Źródła:
"Magia" pod redakcją Raye Aireya .
"Kamienie szlachetne a znaki zodiaku:-S.Sharamon i Bodo J.Baginski ,
"Tajemnicza moc kryształów" Jose Antonio Blanco,
"Magia kamieni szlachetnych" Hedy Brusius


środa, 12 lutego 2014

Ciemna strona osobowości

Dziś kilka słów o tej naszej ciemnej stronie osobowości. Każdy taką stronę ma, nie ukrywajmy więc faktu, iż nie jesteśmy święci. Nie ma świętych na ziemi. Ci super święci katoliccy byli takimi samymi ludźmi jak my, też popełniali błędy. Zaobserwowałam pewną zasadność. Osobom, którym po wielu latach niepowodzeń (nie bez wątpienia u mnie również) nagłe zachłyśnięcie się powodzeniem, dobrobytem czy też wiedzą uzdrowicielską zaczyna zaburzać zdolność logicznego postrzegania. Nie biorą pod uwagę, że czym wyżej w hierarchii tym większe pokusy. Wiem, że każdy z nas tak ma. Właśnie te nasze strony są najbardziej wykorzystywane przez siły ciemnej strony życia i nasze ego. Wydaje się nam, że jesteśmy najmądrzejsi, najzdolniejsi i w ogóle naj.... Tymczasem może się okazać, iż jesteśmy tylko lustrem, które odbija mimochodem wcale nie nasze zdolności. Wszyscy przecież korzystamy z tych samych praźródeł wiedzy. Jedni jednak idą dalej szukają, wyjaśniają dążą do prawdy, do zrozumienia problemu. Czuwają nad specyfiką problemów i spraw, którymi się zajmują lub interesują. Poszerzają horyzonty. Sprawdzają, co faktycznie dobrze działa a co należy zmienić. Inni jednak bazują na wiedzy cudzej bez weryfikacji. Zdarzyło mi się spostrzec u bioenergoterapeutów. U jednych pychę z osiągniętych dawniej sukcesów, ciągnących niemalże siłą do siebie klientów mimo, iż ci się wyrywali i odpędzali od tych natarczywych nagabywań. Inni stosowali wiedzę zapodaną im przez mistrzów bez weryfikacji. Też błędne nie można pozostać na laurach w takim fachu. Zasady dobre kilka tysięcy lat temu niekoniecznie będą dobre w czasach współczesnych. Zdarzyło mi się na poziomie mentalnym poprosić o odebranie przez źródło wniebowstąpionych mistrzów Reiki , ku mojemu zdziwieniu usłyszałam odpowiedź " i co zrzucisz na mnie". To jest ten problem prawdopodobnie. Jak u góry tak na dole. Mistrz wieki temu specjalizował się w czymś, co dziś wygląda już zupełnie inaczej ni musi potrafić nam pomóc. Przypuszczam, iż całe zamieszanie w sferze mentalnej wywodzi się właśnie ze specyfiki nurtujących nas dziś współczesnych problemów, z którymi nasi przodkowie nie są w stanie sobie poradzić. Ponadto jeszcze jeden problem mi się nasunął. Tak bardzo się wielu z nas cieszy darami, które zaczynają otrzymywać po przejściu na wyższe poziomy energetyczne. Proszę zastanówcie się, czy owe dary nie są przez przypadek kosztem kogoś drugiego. Na wyższych poziomach też jest nauka i siły, które lubią sobie poigrać z naiwnych. Otrzymasz coś pomyłkowo, owszem zdarza się. Ale zanim weźmiesz to zastanów się , czy ktoś drugi nie ma z tego powodu kłopotów. Spotkałam się z tym zjawiskiem wiele razy. To nie jest zabawne. Pomyśl w takim momencie jak czuje się druga strona tego medalu. Te siły nie biorą znikąd to nie jest cud tylko zwykły przekręt nadużycie lub ludzka manipulowana pomyłka. Manipulacje uprawiają siły ciemności a nie boskie byty. Więc nie masz wtedy pewności, czy dar po który sięgasz dostajesz od przyjaciela od miłości i że właśnie to Ty sobie na niego zapracowałeś.Wiele razy borykałam się właśnie z takimi sprawami. Ktoś się raptem dopracował czegoś chełpiąc się jaki to jest zdolny, w ogóle nie zastanawiając się, iż z boku stoi osoba odpowiedzialna za jego sukces. Pomyśl czasem jak ona w tym momencie się czuła. Wracając do bioenergoterapeutów. Jeśli pomagasz pozbyć się komuś jego schorzeń, zastanów się, co się dzieje z tym schorzeniem po wyrzuceniu z pacjenta. Wielu z nich nawet nie pomyśli, iż przerzuca chorobę z jednego na drugiego. Nie ma świadomości, iż mimochodem skazuje kogoś na cierpienia, z którymi ta druga osoba również może sobie nie poradzić. Nie mylić z atakami mentalnymi. ( inny mechanizm działania). Osoby jasnowidzące skąd macie pewność, że rozmawiacie ze swoim przewodnikiem, czy duchowym przyjacielem? Wiele bytów demonicznych potrafi materializować się. Kosmicznych również. Potrafią przy tym być rozbrajająco kochającymi. Lecz taka sytuacja nigdy nie trwa długo. Bywają też takie, które działają na zasadzie " swoją kocham...cudzą pier...." Przepraszam za dwuznaczni8k. Jest to jednak cytat. Otrzymasz coś dobrego od opiekuna a skąd masz pewność skąd on to wziął i kim był za życia Twój opiekun duchowy. Nie rozgraniczam tu na poziomy, gdyż wszędzie są dobrzy i źli. To jest akurat sfera moralności. Jednakże patrząc na reinkarnację człowieka. Bywamy potworami i katami w jednym życiu , w innym odpracowujemy i stajemy się ofiarą. Zwłaszcza wchodząc w astral można spodziewać się wszystkiego. Wiec każdy powinien zachować czujność aby nie zapędzić się. Mnie najbardziej bolą sytuację w których dzieje się jawna niesprawiedliwość. Ponieważ przerabiałam takie przez większość swojego życia znam mechanizm działania. Korzystam z pomocy sił wyższych jeśli naprawdę tego potrzebuję. Dokładnie jednak wiem, że wielu z mojego otoczenia korzysta moim kosztem z tego, co mi uda się wypracować. Zupełnie się tym ni8e przejmując i nie zwracając uwagi na to jaki ból mi sprawiają. Nie zależy mi na tym, co one wtedy biorą. Ranią moje uczucia i to jest przykre bardzo. Jednak warto się zawsze nad tym zastanowić. Nigdy nie wiadomo, czy te osoby nie będą musiały w przyszłych wcieleniach odpracować. Czasami bywa i tak jak kiedyś jeden z internetowych znajomych mi powiedział. Za zło wyrządzone komuś trzeba będzie zapłacić kilkakrotnie więcej. Często już w tym samym życiu. Nie usiłuję nikogo straszyć ale jest to jedno z praw kosmicznych wciąż działających. Niektóre siły uważają się za bezkarne ale i one maja swoją górę , która niekoniecznie musi podzielać ich poglądy. Poza tym zgodnie z polskim przysłowiem " woził wilk razy kilka powieźli i wilka" lub "kto pod kim dołki kopie sam w nie wpada" ,"jaką bronią wojujesz od takiej giniesz". Przepraszam jeśli kogoś ugodziłam zbyt jawnym wyrażaniem myśli, uważam jednak,że czasem warto ujawniać niektóre fakty jeśli nie są zbyt osobiste. Czasem nawet te osobiste warto. Jest wiele osób cierpiących w samotności, z błahego powodu... nie zdają sobie sprawy, iż są ofiarami przemocy i nadużyć często ze strony osób najbliższych. Takie rany najbardziej bolą, długo się goją a ofiary wspierają solidarnie sprawców. Typowa współzależność znana psychiatrom.

niedziela, 9 lutego 2014

Mechanizm podpięcia

Budzę się rano w dobrym samopoczuciu. Chwilę później mam znajomy sobie ogromny ból. Pytanie jak długo i jak często można mieć ten sam ból? Wkurzyłam się potocznie mówiąc. Zaczęłam sobie znanymi sposobami oczyszczać się z tego bólu. Po chwili udało mi się na moment. Po kilku następnych czynnościach, usłyszałam w głowie cichutki dziewczęcy głos " głowa cię boli". Otóż mnie głowa z całą pewnością nie woli. Po takim stwierdzeniu usłyszałam w uchu sygnał coś w rodzaju sygnału fax. To jest mechanizm nadajników do manipulacji organizmem drugiego człowieka. Spokojnie wszyscy tacy schizofrenicy to nie jest żaden obłęd. To technika manipulacji. Jeszcze jedno prawdopodobnie wszyscy mamy je powszczepiane, ale nie łudźcie się, że jakieś prześwietlenie znajdzie taki nadajnik, To nie ta technologia. Interesowałam się swojego czasu tą tematyką i z tego, co mi wiadomo było naświetlonych w mediach kilka przypadków osób z wszczepionym w ciele mechanicznym nadajnikiem. Nie sądzę, że to działanie ciemnych sił kosmicznych a jeśli to z kiepską technologią. Te nadajniki o których piszę  w tej chili są organiczne. Wyglądają jak grudka krwi. Nie łudźcie się, że łatwo się tego pozbyć. Żaden z dzisiejszych lekarzy nie zrobi skanu całego organizmu na obecność tych spraw. Spokojnie ...nie mam schizofrenii, choć tę też próbowano mi wmówić. Jestem zwyczajnym starającym się normalnie funkcjonować człowiekiem. Niestety nie jest mi dane. Gdziekolwiek się znajdę spotykają mnie tego typu przyjemności. Uwaga dla moich oprawców. Generalnie mam tę zdolność w tym momencie więc wiem czyj głosik słyszałam. Koniec wykorzystywania!  pozbywam się nadajników i wszelkich innych kontaktów. Mam własne życie nie zamierzam żyć cudzym. Jak o siebie dbasz tak masz. Skończyłam się zgadzać na "jeszcze ja , jeszcze ja" Te osoby, byty będą wiedziały o czym napisałam. Uwaga do prawdziwych schizofreników. Przypuszczam, że wielu z was nie ma choroby psychicznej tylko brak świadomości o technikach manipulacji lub takie ich natężenie, że przestało sobie z tym radzić. Uwaga na niektóre szpitale i kadrę służby zdrowia. Jak wszędzie kadra ta nie jest wolna od egregorów. Starajmy się żyć normalnie ale nie pozwólmy robić z siebie ofiar cudzych problemów i cudzych manipulacji. Tym niedzielnym akcentem kończę . Muszę do końca pozbyć się dzisiejszej manipulacji aby przeżyć dobrze ten dzień. Choć nie jestem pewna na ile mi się to uda. Wiem, że zaplanowali tę przyjemność do poniedziałku. Jest to typowe u mnie. Od wielu lat mam zepsute wszystkie święta, niedziele, wakacje itd. Po czasie dowiadywałam się komu poprawiło się w życiu, kto raptem wyzdrowiał. Tylko kilka razy usłyszałam w kierunku mojej osoby "dziękuje" Wiecie co wam powiem moi oprawcy "za dziękuje się nic nie kupuje". Nie cofnie się komuś pięćdziesięciu lat zmarnowanego życia. Sami jednak twierdzicie, że żyje się " tu i teraz" Więc wymagam dla siebie tego samego. Nie zgadzałam się i nie zgadzam na wykorzystywanie!

sobota, 8 lutego 2014

Manifestacja Energii

To nie jest źle zrobione zdjęcie. To typowa manifestacja. Materializowanie się energii. To jest to, co chciał powiedzieć Jan Paweł II "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Więc to nie jest przyszłe zdarzenie. To dzieje się w czasie nam współczesnym. Jesteśmy jednak na tyle zagonieni pracą itd itp m, iż nie dostrzegamy. Jeśli komuś uda się zauważyć takie zjawiska zaczyna je lekceważyć jako ułudę optyczną. Jeśli pochwali się tym publicznie lub choćby rodzinie, potraktują go jak wariata, któremu zupełnie odbiło.  Osobiście nie przyjęłam tego do wiadomości z jednego prozaicznego faktu. Nie rozumiałam po co jest mi to pokazywane. Tak ...tak pokazywane. Nie pomyliłam słówek. Tej manifestacji energii nie zauważy każdy. Będzie to widziała osoba, która dojdzie do poziomu świadomości tego poziomu. Poza tym widzenie nie chodzi w parze z rozumieniem. Osobiście widzę te energie od co najmniej kilku lat świadomie.  Nie rozumiałam jednak tej materii. Było mi mówione, słyszałam...a jednak :) puszczałam mimo uszu. Bywało nawet tak, że byłam informowana. Wyjdź przed dom ...bardzo mi na tym zależy. Wychodziłam. Widziałam np. dziwnego kotka, który szalał ...tu nie jestem pewna, z bólu lub samotności. Nie bałam się go ...to on bał się mnie. Jakby nie wierzył, że ktoś przyjdzie mu z pomocą. Więc zrozumcie to sprzątanie świata, własnego otoczenia zależy tylko od nas. To my niszczymy środowisko , nasze otoczenie, tzw. łańcuch....choćby pokaRMOWY. Tym samym niszczymy środowisko bytom, istotom i innym żyjątkom naszej ziemi, potrzebnym do funkcjonowania całości. Więc to jest, to co jest mi mówione od wielu lat. Czasami te dobre wróżki krzyczą na mnie, że coś źle zrobiłam . Muszę im tłumaczyć, że czasy wymagają innego potraktowania zjawiska, że nie da się inaczej. Czasami wykrzyczę swoją złość lub niemoc. Tłumacząc, że przycięłam gałązki drzewu, bo umiera a przycinając przedłużę mu funkcjonowanie na następne lata. Jestem wręcz okrzyczana, że jeśli przycinam gałązki w niewłaściwym momencie...takie drzewo lub roślina bardzo cierpi. To tak jakby zrobił operację człowiekowi bez znieczulenia. Poproszono mnie wręcz o zaprzestanie koszenia trawy. Po pierwsze zabieramy możliwość życia w tym obszarze wielu stworzeniom, po drugie jest to niedobre dla drzew. Więc uwierzmy w elfy, dobre wróżki, czy duchy roślin, zwierząt. Ten nasz świat Ziemia ma o wiele bardziej skomplikowaną naturę niż nam się wydaje. Kłócimy się o pochodzenie od kosmitów, bogów. Zapominamy o fakcie, iż mamy tak pomieszane środowisko i byty, że nie wiemy kim właściwie jesteśmy. Gdzie są nasze początki. Jakie inkarnacje przeszliśmy. Czasami cierpimy w tym życiu po podłączeniu pod nas naszych własnych bytów ludzi lub zwierząt, które zginęły w okrutnych okolicznościach. To bardzo boli. Tylko uwrażliwieni ludzie są w stanie to zrozumieć. Zło pomieszało byty, energie. Świat na poziomie mentalnym energetycznym jest dziś totalnym mętlikiem, nie jesteśmy sami w stanie sami tego uporządkować. To jest sedno. To co mnie jest mówione. "Pozwól sobie pomóc". Jednak wciąż funkcjonują złe materie, które zrobią wszystko aby do tego nie dochodziło. Wiele dawnych światów i cywilizacji gnie. Niektórzy zacietrzewieni w sobie sądzą, że większość z nich zginie nieodwołalnie. To wywołuje strach a strach budzi agresję. To jest tak jak z psem. Jak zna człowieka i lubi go to będzie witał się przyjaźnie i z daleka wyczuje że przybędzie do domu ktoś kogo lubi. Jeśli człowiek był zły lub pędził przed siebie spocony pośpiechem weźmie go za wroga, który ma złe zamiary. Tak działa nasz świat materialny. Nie jestem fachowcem w tych dziedzinach. Piszę od siebie. Pisze z serca i doświadczeń na poziomie mentalnym i fizycznym. To tak jak mówi przekaz, że w Wigilie Wielkiej Nocy zwierzęta przemówią ludzkim głosem. WsłuchaJMY SIĘ W TEN GŁOS. (ktoś mi podkreśla ważność słów...to nie przypadek). Każde z nich ma tak jak ludzie swojego zwierzęcego opiekuna. opiekuna, który kocha swoje zwierzątka i cierpi okrutnie widząc, że dzieje się mu krzywda. Popatrzmy na świat oczami rodziców. Kochamy swoje własne dzieci. Rodzice tych stworzeń też kochają.
Ten efekt to jest właśnie odrodzenie.Manifestuje się energia. Z lewej strony uzdrowienia kwiatu. Z prawej już biała. istnienia. Czasem dziwię się, skąd w moim ogrodzie wzięły się jakieś dziwne roślinki lub stworzonka. To jest waśnie to odrodzenie. Istnieje też teza, iż nasiona roznoszą ptaki. Możliwe:). Czy oby faktycznie takie z pazurami i skrzydełkami?:). Widuję czasami "ludzi"rzucających nasiona na teren mojej posesji. Kiedyś rozmawiając w necie otrzymałam ze śmiechem wiadomość, że będę miała malwy w ogrodzie. Jakoś nigdy nie należały do moich ulubionych kwiatów:). Mam je :). Same się rozsiewają i nie ma potrzeby starać się o to aby rosły. Czasami tylko przesadzam, aby nie zniszczyć jeśli nasionko padło w mało odpowiednie miejsce.
Popatrzmy jednak na kotka jako stworzenie. Nie jest w tym momencie sobą. Jego zachowanie odbiega o normy . Jest co prawda w świetle ale te energie sprawiają mu cierpienia. Jest wykorzystywany. Prawdopodobnie przez niższe energie, które chcą się jego kosztem wywindować. Przypuszczam, że mam rację. Moment po umieszczeniu wpisu sama stałam się punktem ataku. To norma u mnie. Każda próba wyzwolenia siebie lub kogoś przyczynia się do zwiększonej liczby ataków na nie. Walczę więc z tej chwili z bólem ciała przekraczającym możliwości normalnego9 funkcjonowania. Widać to również po wykrzywionej mordce kotka i wystawionym języczku. Zwierzę cierpi. W ten sposób straciłam psa. Nie mogłam mu pomóc. Wetery6narz również. Odszedł w okropnych cierpieniach. Zresztą jak widać na załączonym zdjęciu. Nie pozwolisz wykorzystać kotka to sama zostaniesz wykorzystana. Więc to samo dotyczy wszystkich organizmów żywych. Tak więc w imieniu tych stworzeń powinnyśmy zgodzić się na pomoc wyższych kosmicznych cywilizacji. Oni mają możliwości techniczne uporania się z tymi zjawiskami.  Ma,m... dziękuję za pomoc. Nam grozi to chorobami a wręcz nawet śmiercią. Leżę w tej chwili wstrząsana bólem trzymając laptop na kolanach. W drugim pokoju leży kotka, która od kilku dni jest atakowana przez te siły na równi ze mną. Tyle, że ja uczyłam się energetycznej pomocy sobie i innym. Ona nie. Lecz w przypadku tak zmasowanego ataku mentalnego nie sposób sobie w pojedynkę poradzić Uwierzcie mi na słowo. Więc tym razem ja krnąbrna osoba ludzka proszę o wsparcie sił wyższych. Dziękuje. Nie cofam jednak słów o odnawianiu ziemi. Ten proces trwa i będzie trwał. Mimo, że ziemia jak widać odradza się w ogromnym bólu i cierpieniach tak jak my. Zwierzę domowe jest zdane na naszą pomoc, żeby jej jednak udzielić sami musimy mieć siły do funkcjonowania. W moim przypadku jednak (jestem sama) moja niemoc powoduje brak możliwości zadbania o zwierzęcego przyjaciela.
       Otrzymałam wiadomość,  iż problemy mojego kotka związane są z bytami zarażonymi boreliozą. Pomoc zostanie nam udzielona za co serdecznie dziękuję. Byty te zostaną odprowadzone. 
smugi światła 
Wiele z takich zdjęć wyrzuciłam sądząc, iż nie potrafię się jeszcze posługiwać aparatem. Dopiero teraz zrozumiałam, iż była to manifestacja energii, która odnawiała się na moich oczach a nie jakieś tam niedociągnięcia techniczne aparatu. Choć niewątpliwie jest wiele zdjęć, które nie wychodzą z powodów technicznych. Umieszczając te zadałam pytanie mentalne wyższej jaźni, czy oby na pewno są one efektem ingerencji światła. Zrzuciłam te potwierdzone. Pamiętam pr4otest tego komara. Ktoś usilnie próbował przeszkodzić mi w zrobieniu tego zdjęcia. Błachy powód komary roznoszą choroby i żądlą. Ale nie pomyślał, że są w łańcuchu pokarmowym wielu innych istnień. Bywamy niestety egoistami i sami unicestwiamy swoje środowisko. Zaburzamy mentalnie i energetycznie inne istnienia, które nas przez to nienawidzą ...tak to jest właściwe słowo. 
Mam jeszcze piękne zdjęcia energii żabki ale muszę je najpierw odszukać...więc zamieszczę w wolnej chwili.



piątek, 7 lutego 2014

Atak mentalny -2

Wersja druga ataku wygląda następująco. Budzisz się zdrowy. W ułamkach sekund nie jesteś wstanie wytrzymać z bólu. Masz symptomy choroby, której nigdy w życiu nie miałeś. Jeśli masz to szczęście dowiesz się, kto pozbył się w ten sposób swojego problemu. Więc uważajcie na siebie. Taka forma ataku bywa równie niebezpieczna jak podana w wersji wcześniejszej. Inni się cieszą pozbyli się bólu i cierpienia. Bez obaw, nie mają tych problemów bo byli kochani i grzeczni. Sami sobie je wypracowali na własne życzenie. Tacy nie mają żadnych zahamowań. Raz się żyje. Boga nie ma. Nic nie jest w stanie zakłócić sielanki... Czasami ofiarą ataku bywa przypadkowa osoba. Często jednak starannie wybierają sobie obiekt miłości.
Miłego dnia.

poniedziałek, 3 lutego 2014

Szynszyla

2014-02-03 
Szynszylka-dziewczynka

Miłego dnia:)

Witam serdecznie czytelników mojego bloga w ten ponury poranek.
Czeka mnie pracowity poranek. Jednakże zaczynam od skreślenia kilku słów na moim nieciekawym blogu:). Aczkolwiek kolorowym blogu, co było zamierzonym celem samym w sobie. Zaistniało kilka pobudek dla których mój blog właśnie tak ma wyglądać a nie inaczej. Wchodzimy wszyscy w erę odnajdywania siebie, swoich celów, zamierzeń, marzeń itd. Istotą jednak jest proces scalania duszy każdego z nas z osobna. Moja dusza wyraża się kolorami. Każdy z nas ma ciemne i jasne strony duszy. Proces tego scalania dla każdego z nas nie jest łatwy. Wielokrotnie oskarżamy innych za zmarnowanie nam życia, co jest najprostszym z rozwiązań. Nie prowadzi jednak do celu. Trzeba nam wiedzieć cyt. "Zło wyrządzone komuś zawsze wróci zwielokrotnione do tej osoby, która je rzuciła na inną osobę". To jest tzw. boża sprawiedliwość. Prawa kosmosu nad którymi na co dzień wcale się nie zastanawiamy. Dbajmy więc o własną czystość energetyczną. Tak, tak wiem, że(d) to nie jest łatwe. Sama również borykam się z tym problemem...nie jest on mi tak zupełnie obcy. Zwłaszcza bezpośrednio po ataku mentalnym na moją osobę. Nie jest łatwo wybaczać. Wiele razy byłam pytana cyt. "dlaczego płacę dobrem za zło"? Nie wiem...może nie potrafiłabym inaczej. Nie przesądza to jednak, iż nie złoszczę się na takie sytuacje. Z tego samego powodu powstał właśnie mój blog. Nie miałam i nie mam w realnym życiu możliwości podzielenia się z kimś drugim moimi problemami, odczuciami, wątpliwościami. Nie znalazłam możliwości innej odreagowania tych okropności, które stały się moim udziałem. Moi kochani otóż te kolory, które3 umieszczam w moich malunkach oczyszczają te sytuacje z mentalnych brudów. Są więc skutecznym sposobem pozbycia się negatywnych myśli, mentalnych obciążeń. Wskazania innym, iż każdy ma jakieś problemy życiowe. Często bardzo poważne. Jednakże każdy z nas i każdy z osobna musi przepracować sam powody przez które znalazł się w tych problemach. Każdy z tych powodów ma tzw. egregory. Są to programy mentalne funkcjonujące w przestrzeni kosmicznej. Inaczej mówiąc coś w rodzaju mentalnej pajęczyny , zlepków negatywnych myśli, emocji manipulujących światem. Więc jeśli zaczynamy wyzywać kogoś lub coś sami wplątujemy się w tę pajęczynę. Korzystają z tego wampiry energetyczne i wszelkie siły ciemności, negatywne byty kosmiczne itd. Niestety nie wszystkie byty kosmiczne są nam przychylne. Światem manipulują właśnie takie byty wykorzystując do tego każdą osobę, która świadomie lub nie wyrazi na to zgodę. Czasami zdarza się tak jak w moim przypadku. Nie mogę się z tego wyplątać. Moje życie jest do tego stopnia zmanipulowane, że mogę uznać iż przez ponad 50 lat spełniam zachcianki innych. Do nie3dawna zupełnie nieświadoma swojej sytuacji. Buntowałam się na tę okoliczność. Jak to niedawno powiedziałam jednej osobie. Mój bunt sięgnął zenitu. Z tego samego własnie powodu zaczęłam poszukiwać powodów tego stanu rzeczy. Ponieważ nie mogłam liczyć na wsparcie wśród "bliskich" mi osób. Piszę tak, ponie3waż właśnie w ten sposób odczuwam to dzisiaj. Uwierzcie mi na słowo. Nasza intuicja najczęściej nas nie zawodzi. Więc pierwsza myśl zazwyczaj bywa tą najbardziej wiarygodną. Nie nie chcę przez to powiedzieć, że nienawidzę własnej rodziny...bo tak nie jest. Faktem jednak jest, że rodzina bywa toksyczna. Często nie zdając sobie z tego sprawy wyrządza nam krzywdę. Każdy odmienny sposób myślenia powoduje zdobywanie wciąż nowych wrogów. Mamy porobione tzw. dziury w mózgu, szablony, którymi nauczono nas się posługiwać. Odstępstwo powoduje niechęć pozostałych. Nie będę się tu w tym momencie rozwodziła nad mechanizmami. Efekt jednak jest znajomy. Pozostajemy sami, bez możliwości odwrotu. Nasza świadomość rośnie. Wibracje rosną. Jeśli pozostali członkowie nie podzielają naszych poglądów zostajemy sami. Próby nawiązania kontaktów kończą się boleśnie:) dla jednej lub drugiej strony. Przykra prawda. Pozostałe osoby same będą musiały dojść do własnych właściwych dla siebie rozwiązań. Mamy kosmiczne pochodzenie (boskie) jak kto woli. Każdy pochodzi z jakiejś grupy. Jednakże często jest tak, że sami nie znamy naszych korzeni. W jedne3j rodzinie może funkcjonować wiele różnych nacji. Nie ma wtedy możliwości porozumienia. Trzeba żyć w zgodzie, aczkolwiek zachowanie bliskich kontaktów staje się nie możliwe. Żyjemy w epoce, w której wyższe kosmiczne jaźnie odszukują "SWOIICH". Każdy więc ( z czasem) otrzyma wsparcie od sobie właściwych grup kosmicznych, poziomu wibracji itd. Na dziś problem, z powodu, którego wyższe kosmiczne nacje nie są w stanie się z nami porozumieć polega głównie na fakcie, iż większość z nas jest na bardzo niskim poziomie. To jest powodem zagrożenia dla naszego organizmu w przypadku bezpośredniego kontaktu ze swoimi bytami kosmicznych sfer. Wszechświat jest niezmierzony. Z czasem kontakty te będą się poszerzały. Nie oznacza to jednak, że mamy pozbyć się powłok cielesnych, aby to stało się możliwe. Więc nie dajmy się zwariować. Wszystko w swoim czasie. Ten błąd popełnili Zeta. Dziś niektóre z ich nacji wykorzystują człowieka do badań nad odtworzeniem materialnym ich powłok. Zatracili to, co my wciąż nazywamy człowieczeństwem i nie są w stanie do tego wrócić choć chcą. Zgubili własny świat i zatracili swoje społeczeństwo.  Więc reasumując. Dbajmy o swój świat i o swoje ciała.
Nie3 dołączę do tego wpisu malunku z braku czasu. Pracuję nad nową mandalą a to pracochłonny projekt.

niedziela, 2 lutego 2014

Atak mentalny

Wczoraj wieczorem otrzymałam nie po raz pierwszy mentalny przekaz, iż mój blog jest nieciekawy. (PI) Dziś, żeby było ciekawiej umieściłam niewyraźne zdjęcie osoby, którą namalowałam nieświadomie na poziomie mentalnym. Więc kochani Wrogowie weźcie wzgląd, na sytuację. Można nie widzieć a mimo to wiedzieć. Wiedzieć, kto je(PI)st sprawcą ataków mentalnych. Przez całe życie byłam przedmiotem ataków i drwin tych sił. Dla wszystkich niewtajemniczonych. Mam pozwolenie na ujawnianie tych wiadomości od sił wyższych. Dziś już mam takie pozwolenie. Od wczesnego dzieciństwa miałam wiele takich sytuacji jak dziś, po zrobieniu wpisu o jednym z malunków. Otóż...we własnym mie3szkaniu. Ta 3 to nie przypadek. Będzie wyskakiwała za każdym razem jak będę pisała o tym sprawcy ataków. Otóż we własnym mieszkaniu przewróciłam się dwukrotnie w przeciągu ułamków sekund. Potłukłam się nieźle. Do tego stopnia, że musiałam zastosować wszelkie znane mi sposoby doenergetyzowania organizmu aby pozbyć się bólu i skutków upadków.
Teraz opiszę mechanizm działania ataków mentalnych. Otóż siły te podpinają taką osobę, którą chcą uziemić pod realną sytuację w innym czasie lub miejscu pod okoliczności, które im odpowiadają. Zadziała mechanizm. Jeśli się nie wybroni ...zaliczą kilka w jednym. Mają przy tym przednią zabawę. Jeśli się wybroni to również wybroni te osoby, które zostaŁY podpięte pod nią. (wielkość liter nie podlega korekcie). Moje siły wyższe czuwają nad tym, co chcę napisać. Tak też dziś po raz kolejny udało mi się uchronić od problemów. Przypuszczam, że kogoś również. Ponieważ miałam dwa upadki, rozumiem że dwie3 osoby lub dwa zdarzenia skończyły się pozytywnie dla poszkodowanych.
Nie nie piszę bzdur. Nie mam choroby psychicznej. To też już chciano mi wmówić. Nie3 jestem wariatką i nie mam rozdwojenia jaźni. Postrzegam inaczej. Na to wygląda, że wreszcie dotarłam do sedna skoro ataki do tego stopnia się nasiliły. Właściwie nie ma dnia abym nie musiała na siebie uważać. Nawet jeśli nie wychodzę z domu. Odważyłam się napisać te informacje po obejrzeniu kilku klipów2 telewizji niezależnej. Jeśli ktokolwiek będzie miał podobne problemy lub zastrzeżenia odsyłam do oglądnięcia. Zwłaszcza tematyki pozaziemskich cywilizacji. Trwa walka o władzę , o wpływy. To, co ośmieliłam się napisać mówiło o fakcie komunikacji międzyludzkiej i nie tylko bez pomocy urządzeń współczesnej technologii. Wszyscy wiemy jak bajońskie kwoty trzeba zapłacić za te gadżety a wciąż nowe wymyślają. Ludzie prześcigają się w ich kupowaniu. Szpan r4obi swoje. Przecież należy zabłysnąć ...pokazać się. Spokojnie moi oprawcy...mnie możecie sobie odpuścić. Macie całe gro chętnych i tak kupią i będą kupować ...jeszcze długo będą... . Zdążycie zarobić. Po co wam ta kasa ...nie mój problem. Żyję skromnie. Pracuję na podstawy. Nie ścigam się. Nie dążę do władzy. Pragnę tylko spokojnego życia , dobra i miłości. Czyli uczyć i pozytywnych emocji. Czyli tego, czego większość z Was nie rozumie lub nie chce mieć. W niczym Wam nie zagrażam. To na tyle.

Kamień szlachetny Luty



Ametyst 



Odpowiednie kamienie na Luty to: ametyst, onyks, szafir i turkus.

1. Ametyst- łączność z siłami wszechświata. Wprowadza w stan spokoju, ciszy, poczucia bezpieczeństwa. Swoisty pomost między ziemią a niebem. Uwalnia od egocentrycznych myśli. Wzmacnia miłość i oddanie. Równowaga, stabilność i dualizm. Pomaga zrozumieć świat niematerialny. Pomaga zrozumieć przeszłość. Przyciąga do nas pomoc sił wyższych. Wspomaga łączność z naszym wewnętrznym przewodnikiem. 

Pomaga w przypadku zaburzeń wynikających ze stresu i traumatycznych przeżyć. łagodzi ból głowy, migreny, bezsenność. Również w halucynacjach i histeriach.

2. Onyks - chroni i wyrzuca negatywną energię. Oczyszcza aurę. Zmniejsza napięcia i zaburzenia emocjonalne. Poprawia samokontrolę. Odpowiada za pierwszą czakrę. Pomaga pokonać strach i zapanować nad emocjami. Pomocny w nauce. Pomaga powściągnąć rozwiązłość. Stymuluje odtruwanie organizmu. Poprawia stan kości. Pobudza wydalanie toksyn z układu krążenia.

3. Szafir - Łączy ciało , umysł i ducha. Daje jasność umysłu. Pomaga wzmacniać koncentrację. Odpręża i likwiduje napięcia. Oddala negatywne emocje. Również oczyszcza aurę. Doskonały do medytacji, gdyż działa na czakrę korony. Wspomaga funkcjonowanie całego ciała. 

4. Turkus - to relaks, współczucie , serdeczność. Pomaga pozbyć się kompleksów. Rozbudza zdolności twórcze. Działa antywirusowo i przeciwzapalnie. Pomaga łagodzić bóle i sztywność stawów. Dobry do medytacji. Chroni również przed negatywnymi energiami. 

Źródła:
"Magia" pod redakcją Raye Aireya .
"Kamienie szlachetne a znaki zodiaku:-S.Sharamon i Bodo J.Baginski ,
"Tajemnicza moc kryształów" Jose Antonio Blanco
"Magia kamieni szlachetnych" Hedy Brusius

sobota, 1 lutego 2014

Mandala na poprawę jakości życia

Mix technika- 20/20 cm. Energetyka 260 mln.BSM

Storczyk

01-02-2014
01-02-2014
01-02-2014
Styczeń
Ciepłolubny kwiat w zimowych warunkach. Jakby na przekór pokazuje bordowy języczek zimie, mówiąc popatrz przechytrzyłem cię i mam się dobrze.
Styczeń
Pięknie kwitnie, budząc ciepłymi barwami radość każdego poranka. Mimo, że za oknem zima na parapecie lato. Obok ma samotną, małą różyczkę wspierającą go w tych dążeniach.